CPT. JAN STRZEMBOSZ, 1905-1987
JAN STRZEMBOSZ – The first officer (1937-1939) of the legendary Polish ocean liner MS BATORY and then the captain (1939-1947) of the MS STALOWA WOLA and SS KOSCIUSZKO. One of the first graduates from the first Polish Naval Academy in Tczew that was in operation 1920-1930. In 1923, as a naval cadet he took part of the famous voyage of the training tall-ship STS LWOW to Brazil while the equator was crossed as a first time by the ship under the Polish colors.
During the WWII he was the master of the passenger liner SS KOSCIUSZKO that was converted into a troop carrier. The ship successfully participated in many transport convoys and sea landings. After the WWII he immigrated to South Africa as he couldn’t accept the fact of taking Poland by communist… In 1939, as a first officer of the MS BATORY, Strzembosz got involve onboard in a romantic lasting love affair with the famous Polish cabaret actress and singer HANKA ORDONOWNA. She was married at that time to the aristocrat Count Michal Tyszkiewicz who wrote many of her songs. The best known song: “Milosc Ci wszystko wybaczy” (“Love forgives you all")... At the war time, in 1942 cpt. Strzembosz and Ordonowna reconnected again for a few weeks in Bombay, India. Ordonowna was there in charge of the orphanage for hundreds of Polish children who |
were evacuated from the Soviet labor camps. Cpt. Strzembosz was on one of his war-missions while commanding SS KOSCIUSZKO. The couple reportedly spent many romantic moments dancing and singing on the restaurant-terrace of the beautiful “Bombay Taj Mahal Hotel”. Ordonowna’s health wasn’t good as she was fighting tuberculosis. In spite of her fragile health she was performing and giving concerts to soldiers. Before died in 1950, she wrote a book “Tułacze dzieci” (“Wandering children”) – describing in very realistic and touching way lives of the orphans who she worked with. Her hit “Love forgives all” is still very popular. The video clip and some unique pictures below…
JAN STRZEMBOSZ - Urodzony w 1905 w Warszawie. Kapitan zeglugi wielkiej - absolwent jednego z pierwszych rocznikow slawnej polskiej Szkoly Morskiej w Tczewie dzialajacej w latach 1920-1930. W 1923 roku, jeszcze jako student uczestniczy w historycznym rejsie zaglowca szkoleniowego STS LWOW do Brazylii, kiedy to polski statek, po raz pierwszy przekroczyl rownik.
Przez prawie 4 lata III oficer na zaglowcu STS DAR POMORZA (z przerwami na inne statki). Od maja 1937 roku I oficer na MS BATORY. W maju 1939 uczestniczy w likwidacji podlozonej bomby na MS BATORY. W czerwcu 1939, w wieku zaledwie 33 lat zostaje najmlodszym kapitanem w historii przedwojennej polskiej marynarki handlowej - obejmuje dowodztwo statku, MS STALOWA WOLA - chrzest statku 5 lipca1939.
Podczas II Wojny Swiatowej, w lipcu 1940 inicjator brawurowej ucieczki MS STALOWA WOLA z Dakaru. Historia porownywalna do slawnej ucieczki podwodnego okretu ORP ORZEL z Tallina. Wydarzenia z Dakaru opisal Arkady Fiedler w ksiazce "Dziekuje Ci Kapitanie"...Na przelomie 1940/41 utajniona czesc sluzby - oficjalnie w zaleznosci od zrodel, urlop lub choroba. Od wrzesnia 1941 do pazdziernika 1947 pelni sluzbe na MS KOSCIUSZKO jako jego kapitan. W kwietniu 1946 statek zostaje przekazany Anglii i przemianowany na MS EMPIRE HELFORD.
Po II Wojnie Swiatowej, w koncu lat 40-stych osiedla sie w Republice Poludniowej Afryki i tam po latach umiera. Na decyzje o pozostaniu za granica mialo wplyw ogromne rozczarowanie polityczna postawa Anglii i USA wobec Polski po wojnie. Trudno bylo mu pogodzic sie z faktem oddania calego kraju pod wplywy sowieckie. Do decyzji o pozostaniu na emigracji przyczynily sie takze wzgledy bardzo osobiste wynikajace z kilku-letniej romantycznej znajomosci ze slawna piesniarka Hanka Ordonowna.
Na emigracji wielokrotnie odznaczany, a jednoczesnie skazany zaocznie przez komunistyczna wladze w powojennej Polsce na kare smierci za "dzialanosc" w czasie II Wojny Swiatowej. Jego nazwisko zostaje wymazane z kart marynistycznej historii Polski wlacznie z usunieciem go z rejestru sluzby na flagowym polskim transatlantyku MS BATORY. Po II Wojnie Swiatowej, jako polski emigrant, nigdy nie przekroczyl granicy tzw. KDL-u czyli Panstw Bloku Wschodniego. Wszystkie rodzinne i przyjacielskie spotkania odbywaly sie w RPA lub w austryjackim Wiedniu. Przez wiele lat aktywnie wspieral dzialalnosc Polskiego Osrodka Spoleczno Kulturalnego - POSK w Londynie, ktory byl waznym osrodkiem opozycji wobec komunistycznych rzadow w Polsce.
Odznaczenia: Złoty Krzyz Zaslugi z Mieczami (dwukrotnie), Order Imperium Brytyjskiego, Medal Morski Polskiej Marynarki Handlowej, Medal za Wojne 1939-1945, Gwiazda Wloch, Gwiazda Atlantyku, Gwiazda Pacyfiku.
*Zrodlo Informacji: Stryjeczny wnuk kapitana, Marek Czubera - Polska
Przez prawie 4 lata III oficer na zaglowcu STS DAR POMORZA (z przerwami na inne statki). Od maja 1937 roku I oficer na MS BATORY. W maju 1939 uczestniczy w likwidacji podlozonej bomby na MS BATORY. W czerwcu 1939, w wieku zaledwie 33 lat zostaje najmlodszym kapitanem w historii przedwojennej polskiej marynarki handlowej - obejmuje dowodztwo statku, MS STALOWA WOLA - chrzest statku 5 lipca1939.
Podczas II Wojny Swiatowej, w lipcu 1940 inicjator brawurowej ucieczki MS STALOWA WOLA z Dakaru. Historia porownywalna do slawnej ucieczki podwodnego okretu ORP ORZEL z Tallina. Wydarzenia z Dakaru opisal Arkady Fiedler w ksiazce "Dziekuje Ci Kapitanie"...Na przelomie 1940/41 utajniona czesc sluzby - oficjalnie w zaleznosci od zrodel, urlop lub choroba. Od wrzesnia 1941 do pazdziernika 1947 pelni sluzbe na MS KOSCIUSZKO jako jego kapitan. W kwietniu 1946 statek zostaje przekazany Anglii i przemianowany na MS EMPIRE HELFORD.
Po II Wojnie Swiatowej, w koncu lat 40-stych osiedla sie w Republice Poludniowej Afryki i tam po latach umiera. Na decyzje o pozostaniu za granica mialo wplyw ogromne rozczarowanie polityczna postawa Anglii i USA wobec Polski po wojnie. Trudno bylo mu pogodzic sie z faktem oddania calego kraju pod wplywy sowieckie. Do decyzji o pozostaniu na emigracji przyczynily sie takze wzgledy bardzo osobiste wynikajace z kilku-letniej romantycznej znajomosci ze slawna piesniarka Hanka Ordonowna.
Na emigracji wielokrotnie odznaczany, a jednoczesnie skazany zaocznie przez komunistyczna wladze w powojennej Polsce na kare smierci za "dzialanosc" w czasie II Wojny Swiatowej. Jego nazwisko zostaje wymazane z kart marynistycznej historii Polski wlacznie z usunieciem go z rejestru sluzby na flagowym polskim transatlantyku MS BATORY. Po II Wojnie Swiatowej, jako polski emigrant, nigdy nie przekroczyl granicy tzw. KDL-u czyli Panstw Bloku Wschodniego. Wszystkie rodzinne i przyjacielskie spotkania odbywaly sie w RPA lub w austryjackim Wiedniu. Przez wiele lat aktywnie wspieral dzialalnosc Polskiego Osrodka Spoleczno Kulturalnego - POSK w Londynie, ktory byl waznym osrodkiem opozycji wobec komunistycznych rzadow w Polsce.
Odznaczenia: Złoty Krzyz Zaslugi z Mieczami (dwukrotnie), Order Imperium Brytyjskiego, Medal Morski Polskiej Marynarki Handlowej, Medal za Wojne 1939-1945, Gwiazda Wloch, Gwiazda Atlantyku, Gwiazda Pacyfiku.
*Zrodlo Informacji: Stryjeczny wnuk kapitana, Marek Czubera - Polska
MS BATORY, 1936-1971
BATORY, KOSCIUSZKO... ORDONKA I KAPITAN - Czyli Oceaniczny Romans
"(...) W roku 1939 na pokladzie MS BATORY przyplynela na wystepy do USA Hanka Ordonowna (1902-1950), gwiazda polskiej piosenki i kabaretu okresu miedzywojennego. Na BATORYM zostala przyjeta jak prawdziwa znakomitosc. Do posilkow zasiadala po prawicy kapitana Eustazego Borkowskiego, a z kabiny do jadalni eskortowal ja zwykle jeden z oficerow. Poznała wowczas Jana Strzembosza - pierwszego oficera. Zrobil na niej duze wrazenie. Tanczyli calymi nocami, spacerowali po pokladzie, wypatrywali przez lornetke skaczacych delfinow.
Ostatniej nocy na balu kapitanskim Ordonka spiewala, patrzac w oczy swego marynarza: "Hen z daleka cicho plynie dzwiek melodii zapomnianej, rzewna piosnka o dziewczynie, w swoim chlopcu zakochanej..." Nikt na statku nie mial zludzen co do charakteru ich znajomosci. Strzembosz odwiedzil Ordonke w Nowym Jorku - a potem był jeszcze wspolny powrot BATORYM do Polski.
Romans przetrwal nawet wojenna zawieruche. W maju 1942 roku Ordonka pracowala jako kierowniczka przytulku dla polskich dzieci w Bombaju (Indie). Do portu zawinal polski transportowiec SS KOSCIUSZKO, marynarze odwiedzili sierociniec. Wsrod odwiedzajacych Hanka dostrzegla bialy mundur Jana Strzebosza, ktory wowczas byl juz kapitanem. Piesniarka i marynarz spedzili razem upojna noc, tanczac do bialego switu na tarasie najpiekniejszego hotelu Bombaju "Taj Mahal". Ordonka miala na sobie blekitna sukienke i zlote pantofelki.
SS KOSCIUSZKO zatrzymal sie w Bombaju na kilka tygodni i w tym czasie na nowo rozkwitl romans piosenkarki z oficerem. Ponownie tanczyli, spacerowali, ona dla niego spiewała. Odmowila wykonania tylko “Uliczki w Barcelonie”, ktorej autorem tekstu byl… jej maz, hrabia Michal Tyszkiewicz. W dniu gdy KOSCIUSZKO odplywal, Ordonka przyszla do portu, dala Strzemboszowi swoje zdjecie z dedykacja i obiecala uroczyscie, ze blekitnej sukienki oraz zlotych pantofelkow nie zalozy, dopoki go nie spotka i nie beda znowu tanczyc razem.
Kilka miesiecy pozniej KOSCIUSZKO ponownie przybil do Bombaju, ale Ordonka kolejne spotkanie odpokutowała nawrotem gruzlicy, z ktora walczyla od lat. Lekarze byli przerazeni tym jak szybko postepuje choroba – wkrotce zostala praktycznie przykuta do lozka w sanatorium.
Pisala stamtad listy do Strzembosza… Zwyczajne, cieple, z opisem tego jak sie czuje i poetykie, pelne wyznan i marzen o wspolnym zyciu z ukochanym marynarzem. Tych drugich nie wyslala, chowala je do teczki z napisem "Listy, ktorych moze nigdy czytac nie bedziesz"... W listach do Strzembosza nie ukrywala uczucia, obdarzala go miloscia, ktora rozlaka podsycała. Korespondencja była wielokrotnie przerywana, listy wedrowaly tygodniami – Strzembosz plywal po roznych zakatkach swiata. Ale kontakt trwal, podtrzymujac Hanke na duchu.
Tyszkiewicz wiedzial o romansie zony ze Strzemboszem, ale nigdy z nia na ten temat nie rozmawial. Listy wysyłane na adres polskiego poselstwa w Teheranie, gdzie Tyszkiewicz pracowal jako dyplomata, przynosil jej bez słowa - nie zadawal tez zadnych pytan. Zakochany w zonie, cierpliwie znosil jej romanse i jak zwykle najbardziej pochlaniala go praca…"
* Zrodlo Informacji: Na podstawie opracowania Slawomira Kopera “Ordonka” - 25 wrzesien 2012
Hanka Ordonowna na pokladzie MS BATORY w towarzystwie kpt. Eustazego Borkowskiego, 1939
Znany i do dzisiaj niezwykle elegancki Hotel Taj Mahal w Bombaju zbudowany w 1903 r.
To tutaj Ordonka i Strzembosz tanczyli dlugie noce az do bialego rana. Nieopodal w porcie stal na cumach SS KOSCIUSZKO...
Obok hotelu znajduje sie monumentalna "Brama Indii" (Grob Nieznanego Zolnierza)
To tutaj Ordonka i Strzembosz tanczyli dlugie noce az do bialego rana. Nieopodal w porcie stal na cumach SS KOSCIUSZKO...
Obok hotelu znajduje sie monumentalna "Brama Indii" (Grob Nieznanego Zolnierza)
Hotel Taj Mahal w Bombaju w latach 1940' i obecnie...
HANKA ORDONOWNA W PIOSENCE
"MILOSC CI WSZYSTKO WYBACZY"/ "LOVE FORGIVES YOU ALL", 1933
MILOSC CI WSZYSTKO WYBACZY Miłość Ci wszystko wybaczy - Smutek zamieni Ci w śmiech, Miłość tak pięknie tłumaczy... Zdradę i kłamstwo i grzech, Choćbyś ją przeklął w rozpaczy, Że jest okrutna i zła, Miłość Ci wszystko wybaczy, Bo miłość, mój miły, to... ja! Jeśli pokochasz tak mocno jak ja, Tak tkliwie, żarliwie, tak wiesz... Do ostatka, do szału, do dna - To zdradzaj mnie wtedy i grzesz! Bo miłość Ci wszystko wybaczy - Smutek zamieni Ci w śmiech, Miłość tak pięknie tłumaczy... Zdrade i kłamstwo i grzech, Choćbyś ją przeklął w rozpaczy, Że jest okrutna i zla, Miłość Ci wszystko wybaczy, Bo miłość, mój miły, to... ja! |
LOVE FORGIVES YOU ALL Love forgives you all - It will turn your sadness into laughter, Love explains so beautifully... Betrayal and falsehood and sin, Even if you cursed it in despair, That it's cruel and evil... Love forgives you all, Because love, my dear it's... me! If you love as much as I do, So tenderly, passionately, you know... Totally, madly, to the end - Then... betray me and sin! Love forgives you all - It will turn your sadness into laughter, Love explains so beautifully... Betrayal and falsehood and sin, Even if you cursed it in despair, That it's cruel and evil... Love forgives you all, Because love, my dear it's... me! |
SS KOSCIUSZKO (1915-1950) - Statek, ktorego kapitanem w latach II Wojny Swiatowej byl Jan Strzembosz. Dowodzil nim, miedzy innymi w rejsach do Bombaju w Indiach... Pasazerski transatlantyk zamieniony zostal na transportowiec wojskowy (1939-1945) - szare ochrone barwy kadluba, uzbrojenie na dziobie i rufie. Rysunek wykonany przez czlonka zalogi, porucznika Boleslawa Pogorzelskiegp, Suez-lato 1943
Fragmenty wspomnien porucznika Boleslawa Pogorzelskiego, ktory plywal na SS KOSCIUSZKO w latach 1941-1943,
gdy statek byl ekspoatowany w Indiach i Afryce…
“Rok 1942 - Kilkutygodniowy postój w Poludniowej Afryce, w Durbanie, a potem w Port Elizabeth, wypełniony był pracą nad „odmładzaniem" statku. Malowaliśmy mu burty, kontrolowaliśmy stan zaopatrzenia szalup ratunkowych i naprawialiśmy różne usterki na pokładzie i w maszynie. KOŚCIUSZKO fajczył sobie z kominów, zadowolony, że rejs z Anglii odbył się szczęśliwie i pomimo swego wieku dawał sobie radę. Czekał teraz cierpliwie na rejs następny. My też ciekawi byliśmy gdzie nas los poniesie. Wkrótce gruchnęła wieść, że mamy iść do Bombaju.
Nadszedł wreszcie dzień, gdy statek rzucił cumy. Przed wyplynieciem ostrzeżono nas o obecności “raiderów” na pobliskich wodach. Byly to jednostki handlowe z zamaskowanym silnym uzbrojeniem, ktore mogly zaatakowac niespodziewanie. Bazowały one ponoć w portach madagaskarskich, administrowanych przez Francuzów lojalnych wobec rządu Vichy, a więc pośrednio - wobec Niemców. Podczas wachty pilnie badaliśmy przez lornetki horyzont, wypatrując ewentualnego niebezpieczeństwa. (...)
KOŚCIUSZKO pruł szaro-zielone fale oceanu i po paru tygodniach rzucił kotwicę na bombajskiej redzie. Odtąd Bombaj był naszym portem macierzystym, gdzie korzystaliśmy z suchego doku, zaopatrywaliśmy się w żywność i w bunkier czyli wegiel. Ten ostatni okazał się jednak kłopotliwy. Choć palił się w paleniskach Kościuszki nieźle, dymił obfitą chmurą sadzy. Odtąd nasz statek stał się bardzo niepopularny w konwojach. Komodorzy rwali sobie
włosy z głów na widok kominów KOŚCIUSZKI, puszczających wysoko w niebo dwa czarne pióropusze sadzy, widoczne chyba z okien cesarskiego pałacu w Tokio. Przydomek "Smokey Joe" czyli “Dymiacy Jozek” przylgnął do statku jak lepka sadza…
Plywanie po gorących, wilgotnych wodach indyjskich nie wychodziło wielu z nas na dobre. Najbardziej uskarżali się na klimat ludzie w maszynie. Tam naprawdę trudno było oddychać w dusznej spiekocie. Zdecydowano więc zaokrętować na statek miejscowych ludzi, a "cierpiących" - odesłać do Anglii.
Służbę palaczy i trymerów objęli Patani z Baludżystanu. Wyglądali jak zbójcy Ali Baby - turbany na głowach, "wzrok dziki", rude brody po pas. Na pokład weszli tez Laskarzy ze swym Serangiem (bosmanem) na czele. On jeden znał angielski i tłumaczył rozkazy. Stewardzi pochodzili z Indyjskiej Goa, kolonii portugalskiej. Byli katolikami. Bardzo pracowici i łagodni z natury, ale też płochliwi. Kiedy ogłaszano alarm bojowy, to Goańczycy rzucali na pokład cokolwiek by nieśli, padali na kolana i głośno odmawiali zdrowaśki.
Całe to egzotyczne bractwo ciułało rupie i prawie nie wychodziło na ląd. W portach ich pomieszczenia zamieniały się w małe Indie. Patani zawodzili muzułmańskie pienia, Laskarzy kurzyli "gandża" i odurzeni narkotykiem, kucali po kątach, obojętni na wszystko. Statek przesiąkał zapachem curry, ostrej, korzeniowej zaprawy do hinduskich potraw, oraz dymem wonnych kadzideł. Stary KOŚCIUSZKO tolerował tę nową dla siebie atmosferę, choć pachniał jak wnętrze buddyjskiej świątyni. Może wspominał dawne czasy, gdy pływał jako "chrześcijański pasażer" i w najśmielszych przewidywaniach nie przypuszczał, że kiedyś "przejdzie na hinduizm"...
*Zrodlo Informacji: Strona Internetowa FACTA NAUTICA
Humorystyczny rysunek przedstawiajacy SS KOSCIUSZKO czyli “SMOKEY JOE” (“Dymiacy Jozek”) w konwoju...
Rys. Boleslaw Pogorzelski – Suez, 1943
Rys. Boleslaw Pogorzelski – Suez, 1943
A oto jak widzial SS KOSCIUSZKO kpt. Karol Olgierd Borchardt...
"SS KOSCIUSZKO byl statkiem czułym i delikatnym; fal nie przyjmowal. Ale w zaleznosci od humoru - pusty, bez ladunku zawsze gotow byl sie wywrocic. Raz w Nowym Jorku gdy do pustego statku zaczeto sypac bunkier i zbyt wiele na jedną burte, zaczely nagle pekac liny i na tych cienkich juz jak nitki linach statek zatrzymal sie. Byl troche jak kaprysne dziecko. Nawet zaladowany potrafil zrobic niespodziewany przechyl, tłukac niemilosiernie talerze i szklanki. KOSCIUSZKO nie mial ozdoby dziobowej... podobnie jak T. Kosciuszko, nie znal sie na inzynierii w zakresie statecznosci, ale byl w swej prostocie i umiejetnosciach sztormowania madry jak jego patron."
M/S STALOWA WOLA ("M/S KALISZ") - UCIECZKA Z DAKARU, 1940
Wydarzenie opisane w ksiazce "Dziekuje Ci Kapitanie" - Arkady Fiedler
M/S STALOWA WOLA (ksiazkowy M/S KALISZ) pod dowodztwem kpt. Jana Strzembosza, lipiec 1940
Po kapitulacji Francji w czerwcu 1940, kilka statkow przebywajacych w senegalskim porcie Dakar (Polnocno-Zachodnia Afryka) bedacym pod wplywami francuskimi, nagle znalazlo sie w sytuacji internowania i ewentualnego przejecia przez wojsko sprzymierzone z hitlerowskimi Niemcami. Wsrod jednostek tych byl polski drobnicowiec MS STALOWA WOLA pod dowodztwem kpt. Jana Strzembosza, ktory w porozumieniu z zaloga postanowil nie poddawac sie i wyprowadzic statek z Dakaru bez zgody wladz wojskowych i portowych. Wydarzenie to opisuje Arkady Fiedler w ksiazce "Dziekuje Ci Kapitanie", rozdzial 8 i 9. Aczkolwiek w ksiazkowej opowiesci, autor z nieznanych powodow zmienil nazwe statku z M/S STALOWA WOLA na fikcyjna, M/S KALISZ...
SEE ALSO/ ZOBACZ TAKZE...
Cpt. Jerzy Pszenny Cpt. Krzysztof Baranowski Cpt. Jan Cwiklinski Cpt. Romuald Nalecz-Tyminski